Na początek przypominamy, gdzie i kiedy można oglądać program "Maja w ogrodzie":
Szczegółowe dni i godziny emisji na wszystkich antenach TVN znajdą Państwo w zakładce "O NAS" - wystarczy kliknąć na TEN LINK.
ODCINEK 473:
Przypominamy, że teraz można ogladać całe odcinki programu na naszej stronie!
ODCINEK 473:

W tym odcinku odwiedzamy wieś Skrzydlna, położoną w górzystym krajobrazie Beskidu Wyspowego. Charakteryzuje się on porośniętymi lasem garbami i uprawnymi stokami, które przecinają wąskie doliny. Na takim właśnie stromym stoku znajdują się zabudowania ze starym sadem, które odziedziczyły 30 lat temu pani Katarzyna Rokosz-Harabasz wraz z siostrą Teresą. Postanowiły urządzić tu letni dom, który odwiedzają głównie w weekendy. Dom stoi wysoko na górze, zaś ogród rozpościera się poniżej. Tak to zaprojektowała pani Katarzyna, pozostawiając środkiem trawnik, zaś boki obsadzając piętrowym układem drzew i krzewów. Dzięki temu jest wspaniały widok na krajobraz.
Pani Katarzyna jest z wykształcenia ogrodnikiem i zamiast sadu wolała posadzić rośliny ozdobne. Wybiera takie, które jej się podobają, ale też wytrzymają tutejsze warunki. Wtedy bez specjalnej pielęgnacji zieleń radzi sobie w górskich warunkach sama. Kilka razy w sezonie letnim trzeba tylko pomyśleć o trawniku. A koszenie dość stromego stoku wcale nie jest takie proste, dlatego samobieżną kosiarką kosi się tylko teren koło domu, a resztę pomagają kosić kosiarze.

Teren na południowym skłonie narażony jest na silny zimowy wiatr, za to inne warunki panują za domem, który osłaniają wysokie drzewa. Malowniczy zakątek powstał koło dawnej stajenki – nie ma gospodarczego podwórka, dominują tu rośliny ozdobne. Zakątek oplata ekspansywny i niezwykle malowniczy winobluszcz zaroślowy. Bywa on mylony z winobluszczem pięciolistkowym, gdyż ich liście są podobne. Jednak różnica jest bardzo istotna – zaroślowy okręca się wąsami wokół podpór, ale nie może wspinać się samodzielnie po murach. Natomiast winobluszcz pięciolistkowy ma dodatkowe przylgi, dzięki którym pnie się nawet po gołych ścianach. W zacisznym miejscu dobrze się tez ma piękna hortensja i cała kolekcja wielkich, bardzo starych kęp funkii.
Gdy spacerowaliśmy po ogrodzie, zainteresowała nas kępa krzewów pięknie malująca się na tle drzew. Takie kępy pani Katarzyna komponuje w taki sposób, by rośliny kwitły po sobie – np. najpierw kwitnie berberys, potem tawuła, weigela, pęcherznica, potem – hortensja.

Ulubione drzewo pani Katarzyny to potężna daglezja. Szyszki tego drzewa, pochodzącego z zachodniej części Ameryki Północnej, mają bardzo charakterystyczne wypustki, takie małe ozdobne frędzelki. Daglezja szybko rośnie i odpowiada jej nawet ciężka gleba, zwana fliszem karpackim. Większość iglaków słabo sobie tu radzi, ale udają się za to drzewa liściaste. Dobrze radzi tu sobie katalpa czy dąb, a także jarząb szwedzki o pięknych czerwonych owocach.

Do ogrodu pani Kasi zaprosiliśmy specjalistkę od nietypowych potraw z jadalnymi kwiatami. Pani Małgosia Kalemba-Drożdż prowadzi w internecie blog, w którym dzieli się naukową wiedzą i sprawdzonymi pomysłami (pinkcake.blox.pl). Na wstępie powiedziała, że jadalnych kwiatów jest naprawdę sporo, około 80 gatunków, a wystrzegać się należy np. naparstnicy, konwalii, ostróżek, zimowitów czy kaczeńców.
Pani Małgosia zebrała w tym i w sąsiednich ogródkach kwiaty jadalne – koniczynę, nagietek, stokrotki, lawendę, liliowce, floksy, monardę i jeżówkę. W misce przyniosła sporo płatków pachnącej róży. Są doskonałe na konfiturę i jako dodatek do napojów. Róża ma też inne właściwości – jak pokazują badania, chroni nasze DNA przed uszkodzeniami.
Pani Małgosia obiecała nam przygotować coś niezwykłego właśnie z kwiatów – wybrała koniczynę. Czerwona koniczyna jest bardziej aromatyczna niż biała. Można z niej zrobić np. wino lub napój albo risotto. Dokładne przepisy można znaleźć tutaj: KWIATOWE PRZEPISY.
Potem przyszła kolej na zupę z żółtymi kwiatami. Przygotowany wcześniej bulion warzywny, dla urozmaicenia na przykład z kawałkami cukinii, doprowadzamy do wrzenia i na kilka minut wrzucamy pąki liliowca, a na sam koniec, dla zaostrzenia smaku, kwiaty nasturcji i posypujemy płatkami nagietka. Warto tylko przed wykorzystaniem pąków, wyciąć z nich pylniki i pręciki, bo mogą uczulać.
Lipcowy upalny dzień zakończyłyśmy małym piknikiem na trawie. Nie mogło zabraknąć sera, bo to właśnie w tym regionie hodowana jest rzadka rasa krów: polska rasa czerwona. Do sera pani Małgosia oczywiście dodała kwiaty: płatki monardy, ogórecznika i bratki, do innego stokrotki, a także kwiaty nasturcji: lekko pikantne, przypominające w smaku rzeżuchę.
*

Na koniec programu przenosimy się z letnich klimatów do nastroju świąt Bożego Narodzenia. Odwiedziliśmy z kamerą wystawę, zorganizowaną przez europejską organizację Stars for Europe, która zrzesza producentów gwiazdy betlejemskiej (poinsecja, wilczomlecz nadobny). Zwyczaj dekorowania nią domu przywędrował do Europy zza oceanu, bo roślina ta w naturze występuje w całej Ameryce Środkowej. Polscy floryści mogli zaprezentować swoje umiejętności i pomysły na wykorzystanie tego gatunku.

A doniczkę z gwiazdą betlejemską można rozmaicie udekorować, wstawić w ozdobne pojemniki, które dopasujemy do naszego wnętrza. Floryści zaproponowali sporo ciekawych i nierzadko – bardzo pracochłonnych prac. Prace przedstawione na wystawie były ogromne, ale mogą służyć jako inspiracja do wykonania mniejszych kompozycji do naszych domów. Przy okazji podejrzeliśmy sposób postępowania z pędami gwiazdy betlejemskiej, która wydziela trujący mleczny sok.