Szczegółowe dni i godziny emisji programu 'Maja w ogrodzie' na wszystkich antenach TVN znajdą Państwo w zakładce "O NAS" - wystarczy kliknąć na TEN LINK.
ODCINEK 492:

W ogrodzie państwa Bożeny i Władysława Sadowy królują różaneczniki, które w czasie naszej pierwszej wizyty w tym miejscu, w maju, były w pełni kwitnienia, robiąc niesamowite wrażenie. Burzę ich kwiatów uzupełniały równie piękne azalie: wielkokwiatowe i japońskie. A wszystko to na tle wyniosłego bukowego lasu, który zaczyna się już na działce państwa Sadowy. Co prawda początkowo marzyli o lesie iglastym, ale liściasty okazał się wspaniały – zmienia się przecież o każdej porze roku. Drzewa zapewniają przyjemny cień latem, są też wspaniałym tłem dla innych roślin. No i gnieżdżą się w nich liczne ptaki, o które gospodarze starają się dbać. Zakładają budki, sadzą rośliny, które zawiązują owoce… Dzięki bliskości lasu, można tu spotkać wilgi, dzięcioły, szczygły czy grubodzioby. Tworząc to miejsce, pani Bożena i pan Władysław pomyśleli o wszystkim. Także o tym, że po ogrodzie nie tylko się spaceruje. Ogród może być przecież najwspanialszym, żywym obrazem w okiennej ramie.

Całość jest dość duża, ma ponad 3,5 tysiąca metrów kwadratowych, a zabudowania skupione są niejako w rogu posesji. Obok domu stoi garaż, do którego przylega wiata, pełniąca też funkcję drewutni. Z drugiej strony garażu znalazło się miejsce na pomieszczenia gospodarcze. A za domem rozciąga się już właściwa część ogrodu, z rozległym trawnikiem. Jednak znaczną część tego trawnika stopniowo zajmowały azaliowe i różanecznikowe rabaty i jego powierzchnia przez lata znacznie się skurczyła. Nieco dalej znajduje się jeziorko. Bezpośrednio za oknem zaplanowana została prostokątna rabata z niskimi krzewami azalii japońskich w kilku odmianach. Mają one jaskrawe kolory kwiatów i charakteryzują się niezbyt dużymi rozmiarami. W przeciwieństwie do azalii wielkokwiatowych, ich liście są drobne i zimozielone. Niektóre odmiany mają liście lekko zabarwione np. na fioletowawo.
Początkowo sadzono tu drzewa, by dały tło innym roślinom. Wokół nich rozrastały się rabaty, które mają układ piętrowy. Krawędzie rabat to miejsce na rośliny niewysokie: byliny i rośliny jednoroczne. Dojrzeliśmy tu zarówno pierwiosnki, jak i begonie czy tulipany. Teraz, gdy ogród ma już swoje lata, pani Bożena planuje zmiany dzięki zdjęciom – na nich widać najlepiej, gdzie przydałoby się coś dosadzić czy uzupełnić nasadzenia.

W ogrodzie gospodarze pracują wspólnie. Pan Władysław zajmuje się cięższymi pracami, no przekopuje trawnik pod nowe nasadzenia, ściółkuje rabaty skoszoną trawą. Gospodarze wspólnie też podlewają codziennie swój ogród – nie ma tu automatycznego nawadniania. Znaleźli nawet bardzo ciekawe rozwiązanie na schowanie rozciągniętych po ogrodzie gumowych węży. Są ukryte wzdłuż obrzeży rabat, w specjalnie wykopanej do tego celu głębokiej opasce. Dzięki temu nie rzucają się w oczy.
Pan Władysław opowiedział też o pomyśle, który rozwiązał problem niewygodnego dostępu do pomieszczenia gospodarczego, gdzie przechowywane są narzędzia – usypano tu pagórek z ziemi z wykopu z budowy i można narzędzia wygodnie wytoczyć.

Ogród kryje też wiele tajemnic. Dojrzeliśmy tu na przykład śliczną piwonię delikatną, zwaną też wąskolistną. Nazwę swoją zawdzięcza oczywiście listkom, które są tak drobne, że przypominają nieco koper. To sprawia, że roślina wygląda interesująco nawet gdy jeszcze nie kwitnie. Znaleźliśmy też okaz świerka pospolitego odmiany Inversa, o malowniczo przewieszającym się pędzie głównym. Obok rosną też inne świerki, na przykład gniazdkowy, a także stożkowa odmiana świerka białego. Jest też lilia złoto głów – w naturze ten gatunek jest pod ochroną. Idąc ku niewysokiej kaskadzie, dojrzeliśmy jedną z perełek kolekcji pani Bożeny – maleńki różanecznik krzywozalążniowy, prawdziwy rarytas, bardzo rzadko u nas spotykany. Niestety, nie jest w pełni mrozoodporny, więc musi rosnąć w zacisznym, osłoniętym miejscu, najlepiej – pod przykryciem. W dobrych warunkach odwdzięcza się łanami różowych, drobnych kwiatków i piękną zielenią liści.

Kolejną malowniczą grupą, są kwitnące byliny – na niewielkiej przestrzeni udało się zmieścić floksy szydlaste, pierwiosnki, żurawki, ranniki, goryczki, żagwin. Dalej są też pełniki i później kwitnące liliowce i orliki. Gospodyni zależało na różnorodności i ciągłości kwitnienia.
A jaka jest tajemnica gospodyni, że jej różaneczniki są w tak doskonałej formie? Najważniejszy jest początek – posadzenie roślin w odpowiednim podłożu. Na dno dołu wsypuje się kwaśny torf, a potem przekopuje go z miejscowym podłożem. Krzew umieszczany w dołku nie może być głębiej, niż rósł w donicy! W pierwszym roku po posadzeniu, różaneczniki nie są wcale nawożone – pani Bożena zaczyna je nawozić dopiero po roku, uważa, że tak rosną dużo lepiej. Dzięki nawożeniu i dobremu przygotowaniu podłoża, różaneczniki są odporniejsze. Pani Bożena podkreśla zawsze ogromne znaczenie kupowania odmian mrozoodpornych – te mniej chorują, bo zima ich nie osłabia. Nie ma wtedy problemów z chorobami grzybowymi, a krzewy kwitną obficie.
Odmiany mrozoodporne (min. -29st.C), polecane przez panią Bożenę to:

Alfred
Blutopia
Catawbiense Grandiflorum
Duke of York
Eskimo
Fantastica
Francesca
Haaga
Hachmann's Charmant
Hellikki

Helsinki University
Lee's Dark Purple
Nova Zembla
Percy Wiseman
Peter Tigerstedt
Pohjola's Daughter
Roseum Elegans
Rubiconda
Torrero

Kolejna z tajemnic pani Bożeny może być zaskoczeniem dla wielu wielbicieli różaneczników. Otóż gospodyni radzi, by roślin tych nie ściółkować. Ściółka się rozkłada, zamienia w glebę, a różaneczniki bardzo nie lubią, gdy nasada pnia zostanie obsypana, zaczynają wtedy chorować.
Wiosna to pora przygotowań do sezonu. Wtedy pani Bożena nawozi dolistnie osłabione po zimie rododendrony. Na wiosnę także trawnikowi przydaje się regeneracja, więc pan Władysław zdecydował się na wertykulację, czyli zabieg, który ma pomóc w usuwaniu obumarłych źdźbeł trawy, a nacinanie darni poprawia warunki wodno-powietrzne. Do korzeni traw dociera też więcej składników odżywczych. Potem trawnik się nawozi.

Na koniec odcinka sprawdzamy jeszcze, jak wygląda ten ogród jesienią, gdy pierwsze przymrozki zwarzą kwiaty i zetną liście bylin. Nawet wtedy przestrzeń kipi kolorami! Na trawniku fantastycznie odcinają się opadłe już purpurowe liście klonu japońskiego. Pozostałe krzewy zamieniają się w złote, pomarańczowe i czerwone kępy, poprzetykane zaschniętymi kwiatostanami bylin i ozdobnych traw. Teraz też widać, jak różnie mogą zabarwiać się zimozielone azalie japońskie posadzone pod oknem. A tło dla całości tworzy las – jesienią cudownie rudy, złoty i brązowy. Na tym tle pięknie odcinają się rośliny iglaste. To kolejny piękny obraz, który można podziwiać przez okno!