LATO 3 - z archiwum, powtórka ODCINKA 137 z czerwca 2007 r.

Zamiast się śpieszyć, właściciele postanowili starannie dobierać materiały - wykonać wszelkie elementy solidnie, na wiele, wiele lat.
Na początku ułożono nawierzchnię i posiano trawnik. Właścicielka ogrodu lubi mocne kolory, więc wprowadziła do zieleni czerwone akcenty - kostka brukowa kontrastuje z trawnikiem, a w donicach i na rabatach kwitną begonie i niecierpki.
Do ogrodu państwa Gościńskich zostaliśmy zaproszeni przez projektantkę ogrodu Ewę Najder z powodu zakończenia budowy wiaty. Zakątek pod płotem był wcześniej rzadko odwiedzany, głównie wtedy, kiedy rozpalano ognisko. Najpierw pojawił się tu zestaw solidnych mebli ogrodowych, potem zaczęto myśleć o projekcie altany. Wreszcie powstała piękna budowla w góralskim stylu, widoczna z wielu miejsc w ogrodzie.
Swój urok i oryginalność altana zawdzięcza tradycyjnemu wykonaniu, a także dopracowanym detalom. Zbudowana jest z
okorowanych pni sosnowych, a więźba dachu powstała w tak zwanej konstrukcji sochowej. Oparte na ziemi belki krzyżują się na górze, tworząc efektowne rozwidlenie. Dach pokryty jest gontem z drewna topolowego. Deseczki z wierzchu zaimpregnowano na brązowo, co pięknie kontrastuje z jasnymi balami i mosiężnym kominem. Spód pokrycia dachu pozostawiono w jasnej naturalnej barwie, dzięki czemu w altanie jest widniej. Liczne belki, zapewniają budowli stabilność, mają też inne praktyczne zastosowanie. Suszy się na nich zioła, grzyby, zawiesza ozdoby, a także lampę naftową.

Pod okapem od razu jest przytulniej, jeśli jest położona podłoga - tu wykonano ją z dębowego bruku.
Drewniane kołki ułożono na warstwie piasku. Szczeliny wypełnione są drobnym żwirem co zapewnia znakomitą przepuszczalność dla wody i dzięki temu dłuższą żywotność zagłębionego w ziemi drewna.
Powierzchnia altany wynosi 15 m kwadr., dlatego jest w niej sporo miejsca do biesiadowania. W centralnej części zaprojektowano murowany grill z mosiężnym okapem. Rozgościć się tu można na szerokich ławach i topolowych meblach, powstałych z grubych pni, pociętych na plastry. Wszystkie drewniane elementy połączone są niewidocznymi dla oka śrubami i gwoździami, które zostały sprytnie zamaskowane. Ich łby znajdują się w nawierconych otworach, które następnie zasklepiono drewnianymi kołkami. W budowę altany włożono sporo pracy i jak widać zadbano o najdrobniejszy szczegół.
Jak mówi właścicielka ogrodu Hanna Gościńska w altanie przed naszym przyjazdem dopiero dwa razy zorganizowano kameralne rodzinne spotkania - za każdym razem padał deszcz i szeroki dach dobrze spełniał swoje zadanie. Ostatnio odbyło się uroczyste oddanie altany - zaproszono sporo gości. Pogoda dopisała i jak widać odbyły się nawet tańce.
Obrys budynku ma wiele wcięć i załomów doskonale nadających się do obsadzenia roślinami. Od zachodniej strony zaprojektowano rabatę w kolorach różowo-fioletowych. W końcu czerwca, obok pachnącej lawendy największą ozdobą są tu fioletowe kocimiętki i smukłe ciemne kwiatostany szałwii omszonej.
Rośliny na różowo-fioletowej rabacie
lawenda wąskolistna (Lavandula angustifolia)
kocimiętka Faassena (Nepeta faasenii)
szałwia omszona (Salvia nemorosa)
pięciornik trójząbkowy (Potentilla tridentata)
sosna kosodrzewina
przywrotnik ostroklapowy (Alchemilla mollis)
kosaciec syberyjski
róża pnąca
róża parkowa
irga pozioma
jałowiec płożący
jałowiec sabiński ‘Variegata’

W najcieplejszym, południowym zakątku usytuowano jagodnik, czyli miejsce dla krzewów owocowych. Ziemia jest tu pulchna i żyzna, nawożona kompostem. Dlatego rosną na niej dorodne poziomki, owocuje obficie jagoda amerykańska, a pod nasłonecznioną ścianą rozrastają się krzewy malin.
Z tyłu domu teren jest wąski, najczęściej spogląda się na niego z okien salonu i sypialni na piętrze. Dlatego projektantka postanowiła uatrakcyjnić go geometrycznym ogródkiem w barokowym stylu.
Ogródek z tyłu domu przechodził różne fazy projektowania. Szkicując poszczególne rozwiązania pani Ewa wraz z właścicielką ogrodu wybrały kompozycję wokół zegara słonecznego. Kilka tygodni wcześniej wykonano półkolisty placyk wcięty w niską skarpę i murek z granitowych kamieni. Pośrodku postawiono zegar słoneczny kupiony w centrum ogrodniczym, na postumencie z konglomeratu piaskowca i spoiw mineralnych.
Żeby wyobrazić sobie przyszły kształt rabaty, zastosowano tu prosty sposób - wystarczy rozciągnąć gumowy wąż, którym wyznaczymy obszar naszego działania. Teraz przymierzamy zebrane elementy - kamienie na obrzeże rabaty i bukszpany w pojemnikach, na niski żywopłot. Cały układ jest symetrycznie usytuowany w stosunku do domu i zegara słonecznego. Kiedy wielkość i kształt rabaty jest zaakceptowana przez wszystkich można przystąpić do zdejmowania darni. Płaty trawy z ziemią będą doskonałym materiałem na kompost.
Kolejna praca to ułożenie ozdobnego krawężnika na froncie rabaty. Kamienie umieszczamy na podsypce z piasku i dobijamy, żeby solidnie osiadły w podłożu. Pozostałą część obrzeża wykonamy z paska blachy, o wywiniętym brzegu, inaczej ostra krawędź blachy mogłaby stanowić zagrożenie dla dzieci i zwierząt. Paski blachy na złączeniach zakładamy na siebie i łączymy spinkami z drutu. Po zakopaniu obrzeża rozstawiamy bukszpany i sadzimy według projektu. Dwie największe kule stanowią początek zielonej wstążki, reszta wije się i zakręca jak barokowy haft. Ale to nie koniec ornamentu. Wewnątrz rabaty trzeba teraz umieścić obrzeże dla kolorowych kwiatów. I znowu wyznaczamy im miejsce wkopując metalową taśmę.
Kolejnym pomysłem, ułatwiającym pielęgnację roślin, jest rozłożenie na ziemi wokół bukszpanów przepuszczającej wodę czarnej włókniny, która zapobiegnie rozwojowi chwastów.
Dzięki zastosowaniu zimozielonych krzewów rabata będzie ozdobą ogrodu przez cały rok. Jedyna praca to sadzenie w środkowych kwaterach sezonowych kwiatów. Tu wybrano begonię wiecznie kwitnącą, która jest rośliną niską i obficie kwitnie aż do mrozów. Ostatnie zabiegi przy roślinach to wyrównanie wysokości krzewów i ostateczny efekt - wysypanie żwiru. Projektantka dla podkreślenia symetrii założenia i urozmaicenia rysunku zastosowała dwa rodzaje kamyczków - drobny beżowy i grubszy biały żwir.
Na taras domu wychodzi się wprost z kuchni, gdzie cała rodzina pije poranną kawę. Ważny w projekcie był więc widok
uprzyjemniający letnie posiłki. Teraz widać stąd altanę, wcześniej jednak stworzono inny mocny akcent - olbrzymi głaz ze spływającą po jego powierzchni wodą.

Właściciele sami na co dzień pielęgnują ogród, ale zdarza się, że odwiedza ich ekipa wykonująca kolejne elementy zagospodarowania działki. Ogrodnicy najchętniej odpoczywają na świeżym powietrzu. Na grillu pod dachem można upiec kiełbaski. W kamiennym blacie z żółtego granitu zamontowano dwa ruszty. Na dolnym układa się drewno lub węgiel drzewny, na górnym przyrządza się potrawy. Węgiel polany rozpałką szybko się zapala, a do rozdmuchania żaru świetnie nadaje się stara suszarka do włosów. Spalony popiół opada do zagłębienia. Nie będzie problemu z jego wyjęciem - gromadzi się powoli w szufladzie pod blatem, którą jeśli jest pełna, wystarczy po prostu wysunąć.
Okap wykonano z pięknej mosiężnej blachy. Specjalnie stworzono na niej nierówną fakturę. Dzięki młotkowaniu powierzchnia metalu otrzymała oryginalny wygląd, poza tym na blasze nie będzie specjalnie raziły zacieki i osad z dymu i grillowania.