W dzisiejszej akademii ogrodnika, uchylamy rąbka tajemnicy dotyczącego jesiennego przebarwiania roślin. Po październikowej fali mrozu, wydawało się, że z kolorowej jesieni już nic nie będzie. Tymczasem w niektórych miejscach drzewa i krzewy przybrały tak piękną szatę jak nigdy dotąd. Pojechaliśmy do Arboretum w Rogowie, 100 km od Warszawy i 40 km od Łodzi, gdzie znajduje się jedna z większych w Europie kolekcji klonów palmowych, ....a jak wiadomo, klony są mistrzami w przebarwianiu. Naszym ekspertem jest Piotr Banaszczak – gospodarz tego miejsca.
Kiedy dni stają się coraz krótsze i do roślin dociera coraz mniej światła, pomiędzy nasadą ogonka liścia, a gałązką tworzy się przegroda stopniowo odcinająca strumień przepływających soków. Podczas tej fazy rozwoju w komórkach liści zanika zielony barwnik chlorofil, a pozostają substancje o innych kolorach. W tym sezonie było troszeczkę inaczej.
Nie spodziewaliśmy się, że na przebarwianie liści może mieć wpływ także pochodzenie roślin. Pochodzące z Azji i Ameryka przebarwiają się w większości na czerwono, nasze europejskie na żółto.
Tegoroczną, jesienną szatę, drzewa i krzewy musiały jednak czymś przypłacić. Jak się okazuje nie ma nic za darmo. Podczas suszy do czubków drzew często nie docierała woda i w tym miejscach zrzuciły liscie. Ciekawe czy wiosną wszystko wróci do normy?
