ODCINEK 319:
W ten świąteczny tydzień rozpoczynamy program od odwiedzin w szkole florystycznej.
Szkoły florystyczne ciągle szkolą nowych artystów zajmujących się aranżacjami z kwiatów. Tematy zajęć dostosowane są zawsze do pory roku. Wiosna to głównie kwitnące cebulki narcyzów, szafirków, cebulic, ale też jajka – symbol rodzącego się życia.

Maja rozmawiała też o sztuce florystycznej z właścicielką szkoły, panią Małgorzatą Niską. Pani Małgosia wyjaśniła przy tej okazji, że jest to dość młoda sztuka, rozwinęła się właściwie dopiero w latach 80-tych, a w Polsce można było zacząć z nią przygodę na poważnie w roku 2000, gdy powstała pierwsza szkoła florystyczna. Ten zawód powoli staje się coraz ciekawszy i pozwala się „wyżyć” twórczo.
Nieco więcej szczegółów na temat takich wiosennych dekoracji, można znaleźć klikając na link: DEKORACJE.
OGRÓD NA TARASIE

Zostaliśmy zaproszeni na taras w kilka tygodni po zakończeniu pracy, ale odwiedzaliśmy to miejsce kilkakrotnie. Posadzono tu wiele dużych roślin. Kwitnące byliny i krzewy sprawiały wrażenie, że cała aranżacja ma już kilka lat. Taras ma jednak nieco ponad rok i widać już, że rośliny dobrze poradziły sobie przez zimę.
O szczegółach konstrukcji i aranżacji tego ogrodu, a także o tym, na co zwracać uwagę aranżując taką przestrzeń, można poczytać klikając na link: TARAS.

Wspaniałym akcentem kolorystycznym były przebarwione brzozy odmiany 'Youngii' (Betula pendula).
Zimą z kolei było tu mnóstwo śniegu, więc gospodarze lepili bałwany.
Gdy w ogrodzie nadeszła wiosna, to wraz z nią przyszła pora na zmianę dekoracji. Oprócz tradycyjnych jajek wielkanocnych pojawiły się kolorowe kurki i zajączki. Do wiosennej kompozycji pani Iza wybrała jaskry azjatyckie (Ranunculus asiaticus) o pełnych kwiatach, koniecznie w kolorach czerwieni, pomarańczu i żółci. Rośliny te wymagają lekko kwaśnych gleb i słonecznego stanowiska. Będą one zdobić ogród przez całą wiosnę aż do lipca. Maja i pani Iza posadziły je w gotowym podłożu – mieszaninie składników, które zapewniają odpowiednie warunki wzrostu roślin. Składa się ono z różnych frakcji torfu utrzymującego wilgoć, keramzytu, piasku kwarcowego, glinki zeolitu oraz kompostowanej kory. Należy też pamiętać, że zawarty w podłożu nawóz nie zapewni na cały sezon składników pokarmowych. Dlatego dawkę startową należy dodatkowo zasilać nawozami w płynie.
Mimo starannie wykonanych prac na tym tarasie, okazało się, że w położonym poniżej mieszkaniu pojawiły się przecieki. Właścicielka ogrodu, aby odkryć gdzie leży ich przyczyna, zamówiła badanie kamerą termowizyjną. To pokazało dokładnie miejsce, w którym znajdował się przeciek. Na szczęście nieszczelność była w jednym rogu, trzeba było rozebrać tylko jedną skrzynię. Była to spora rewolucja, ale na szczęście to tylko mały fragment tarasu. A nieszczelność nastąpiła w wyniku zbyt głębokiego zakotwienia daszku nad balkonem poniżej. W wyniku tego montażu, uszkodzona została warstwa hydroizolacyjna tarasu.
Odkrycie przecieku tradycyjnym sposobem oznaczałoby demontaż ogrodu i zdjęcie wszystkich warstw aż do izolacji przeciwwodnej. Pomysł właścicielki uratował całą aranżację.

ZASILANIE ROŚLIN

Mówiliśmy już o pozytywnym grzybie Polyversum, którym warto zaprawiać świeżo sadzone krzewy. Roztworem zawierającym zarodniki pożytecznego grzyba podlewamy również siewki trawy - w kilka dni po założeniu trawnika - żeby zapobiec rozwojowi chorób grzybowych. Jak się okazuje, w serii naturalnych preparatów przeznaczonych dla wzmocnienia roślin, są również środki dolistne. Są to tak zwane biostymulatory. To preparaty całkowicie naturalne, które występują w każdej roślinie, ale są syntetyzowane w większych ilościach. Umożliwiają regenerację roślin po zimie. Iglaki, których gałązki po zimie mogą być przemarznięte, są atakowane przez szkodniki i choroby grzybowe, skorzystają z takiego zastrzyku energii. Preparat Asahi będzie wspierać roślinę w lepszej regeneracji, a proces fotosyntezy będzie przyspieszony.
Ten biostymulator rozcieńczamy z wodą, na 5 litrów wody dajemy zaledwie łyżeczkę preparatu. Jest on bezpieczny dla ludzi i środowiska. Można nim opryskiwać rośliny bez zakładania maseczki, nie szkodzi zwierzętom. Pamiętajmy, że każde opryskiwanie przeprowadzamy w cieniu lub przy pochmurnym niebie, żeby preparat za szybko nie wyparował zanim wniknie do rośliny, zabieg stosujemy do 3 razy w sezonie wegetacyjnym.