
Angielska sztuka ogrodowa wyróżnia się naturalnością form i przede wszystkim doskonałym osadzeniem ogrodu w otaczającym go krajobrazie. Podczas naszej zeszłorocznej, czerwcowej podróży po północnej części Anglii, odkrywaliśmy okolice wokół Sheffield. Ogrody jakie odwiedzaliśmy mocno różniły się od siebie, prawie wszystkie jednak mocno były zakorzenione w historii i związane z monumentalną architekturą.

(Rysunki z książki “The Renaissance Garden in Britain”, John Anthony, 1991 r., z serii Shire Garden History)

Ogród znajduje się w południowo-wschodniej części warowni i ma powierzchnię około trzech i pół tysiąca metrów kwadratowych. Usytuowany jest w obrębie murów na czterech tarasach, które łączą ciągi schodów. Zarówno ogród jak i część zamku są odpłatnie udostępniane zwiedzającym. Więcej informacji dotyczących możliwości zwiedzania, do znalezienia tutaj: www.haddonhall.co.uk

Po próbach przywrócenia świetności temu miejscu ostatecznie postanowiono wrócić do stylu ogrodów z czasów późnego Średniowiecza i Królowej Elżbiety I, kiedy uprawiano dużo dzikich kwiatów. W tamtych czasach nie używano kosiarek ani nawet kos, dlatego trawa wyrastała i po prostu kwitła. Dlatego w dzisiejszym Haddon Hall jest mnóstwo wręcz dziko utrzymanych zakątków. Bardzo pasują do elżbietańskiej myśli przewodniej, która nawoływała aby otaczać się naturą. Na łące posadzono formowane buki i graby. Ich zadaniem jest ożywienie ogrodu, zwłaszcza poza sezonem - w czasie zimy.

Tłem dla rabat kwiatowych stały się mury zamkowe. Wzdłuż kamiennych ścian ciągną się pasy naturalnie zaaranżowanych kompozycji roślinnych. Bliżej fasady zamku aranżacje wydają się skromniejsze lecz złożone z bardziej dostojnych kwiatów. Pięknie na tle surowego kamienia prezentują się maki. Znakomicie harmonizują z różami, które oplatają ściany zamku. Im dalej, tym rabaty stają się bardziej urozmaicone. Znajdziemy na nich kilka odmian dziewanny, naparstnic, floksy, świecznice, koper włoski, szczeć, czy mikołajka. Na murze pomiędzy różami można dostrzec astry alpejskie. Kompozycje mają różne piętra, przy czym wysokie lub cięższe kwiaty są podpierane. Zarówno obeliski jak i niższe płotki wykonane są z leszczynowych patyków – materiału, którego używano zapewne w czasach świetności zamku. W obrębie murów założono też nowy ogród ziołowy. To ogród węzłowy - chodziło tu o pokazanie, jak wyglądał ogród węzłowy w czasach elżbietańskich. Wtedy była to kolekcja najcenniejszych roślin, otoczonych i poprzeplatanych węzłowymi liniami.


Ożanka zastosowana w przyzamkowym ogrodzie na obwódce jest mieszańcem ogrodowym znanej u nas ożanki właściwej z ożanką błyszczącą. Jest krzewinką o zdrewniałych łodygach, z których wyrastają kępy pędów zielnych do trzydziestu centymetrów długości. W tutejszym klimacie liście są zielone przez cały rok, natomiast u nas najczęściej opadają i po zimie rośliny trzeba przyciąć tuż nad ziemią. Ożanka zakwita na kolor jasnopurpurowy od lipca do września. Lubi stanowiska słoneczne i podłoże wapienne, dobrze przepuszczalne dla wody. Cała roślina jest pachnąca i miododajna. Jej właściwości lecznicze były znane w starożytności i uważano ją za ziele czarodziejskie. Proszek ożankowy był zażywany jak tabaka i stosowany przeciw katarowi.

Pomiędzy łanami traw i kwiatów rośnie też bniec czerwony (Melandrium rubrum). Całą powierzchnię rośliny pokrywają gruczołkowate, lepkie włoski i dlatego częściej nazywana jest lepnicą. Purpurowe oryginalnie powcinane płatki kwiatów ma firletka poszarpana (Lychnis flos-cuculi). Tak jak lepnica należy do rodziny goździkowatych. W naturze występuje łanami na wilgotnych łąkach, można ją też wykorzystywać w ogrodzie. Kwiatki ma niepozorne lecz zawierają one sporo nektaru i dlatego firletki są niezmiernie atrakcyjne dla pszczół i trzmieli.

W sumie na łące rośnie kilkadziesiąt gatunków roślin łąkowych i sporo traw. Przyciągają one mnóstwo owadów. Stworzenie tej łąki sporo zmieniło: kiedyś w ogrodzie było trochę motyli, ale nigdy nie w takich ilościach jak teraz. W sierpniu jest ich prawdziwe zatrzęsienie. Dodatkowo, w tym zbiorniku wodnym, po założeniu łąki natychmiast pojawiły się żaby, których wcześniej nie było. Mieszka tu nawet traszka grzebieniasta.
Kiedy do ogrodu wprowadzamy takie elementy jak wodę i różnorodną, naturalną szatę z roślin, tym samym tworzymy idealne warunki dla życia zwierząt. Wtedy przybywają owady, a za nimi ptaki, płazy, gady i ssaki. Kiedy pojawiliśmy się przed zamkową sadzawką, od razu zauważyliśmy kamienny miniaturowy trap wyłaniający się z wody. Jak się wkrótce okazało, to specjalny pomost dla żab, które mają swoją wylęgarnię właśnie tutaj. W Haddon Hall praktycznie przez cały dzień słychać śpiewy ptaków, które budują gniazda w zaroślach pokrywających mury. Nikogo nie zdziwił nawet potężny rój pszczół miodnych, który obsiadł jedną z róż. A owady, tak jak się znienacka pojawiły, tak też nie wiadomo kiedy odleciały.

Rośnie tu najliczniej jastrun właściwy (złocień właściwy), Leucanthemum vulgare), nazywany też margerytką. Bylina ta występuje praktycznie w całej Europie, gdzie porasta suche łąki, skraje lasów i miedze pośród pól. W ogrodzie znakomicie sprawdzi się w naturalnie wyglądających kompozycjach. Jest byliną którą można rozmnażać z podziału kłącza, znakomicie się też sama rozsiewa. Jest fenomenem pod tym względem, ponieważ w zapyleniu kwiatów poradzi sobie nawet bez pomocy owadów. Dlatego z czasem margerytki mogą się stawać ekspansywne. Ich przewagę nad innymi kwiatami widać na łączce przed zamkiem.
Dojrzeliśmy na łące dzikie storczyki. Dawniej niektóre gatunki storczyków uważano za afrodyzjak. Nierozważny ich zbiór i niszczenie środowiska, w którym rosły spowodowały, że storczyki stały się coraz rzadsze. Dlatego obecnie wszystkie gatunki objęte są ochroną. W celu pozyskania do ogrodu należy ich szukać jedynie w legalnych uprawach. Tutaj rośnie storczyk plamisty (Orchis maculata / Dactylorhiza maculate), będąc jednocześnie najcenniejszym okazem - kwitnie od maja do lipca.
Kwietna łąka jest ozdobna od wczesnej wiosny. Wtedy pojawiają się na niej pierwsze kwiaty takie jak pierwiosnki, wczesne odmiany koniczyny czy rośliny cebulowe, na przykład botaniczne tulipany.

Kompozycję ogrodu ziołowego z ożanką jako obwódką, Arne Maynard oparł na wzorze tych właśnie zabytkowych okien. Trzeba wejść do zamku i przez nie popatrzeć na parter ziołowy:). Idealne odwzorowanie.
Róże lubią ten ogród – chyba, że nadejdzie bardziej mroźna zima. Rosną wzdłuż tego starego muru, który oddaje im ciepło i jest też dla nich znakomitym tłem. Większość z nich to historyczne odmiany.
Do pielęgnacji ogrodu zatrudnionych jest dwóch ogrodników. Najwięcej pracy mają jesienią i zimą. Wtedy zajmują się przycinaniem roślin, ściółkowaniem podłoża i dosadzaniem nowych gatunków. W sezonie prace pielęgnacyjne dotyczą głównie trawników. Podlewa się tu rzadko, za pomocą linii kroplujących, ale tylko jeśli jest taka potrzeba, bo ogrodnicy nie chcą, aby korzenie rozwijały się tylko pod powierzchnią gleby. Podczas letnich upałów podlewa się też nowo posadzone drzewa, ale większość roślin radzi sobie bez podlewania.

Dzisiaj ogród odwiedza około pięćdziesiąt pięć tysięcy osób rocznie. Jak na tak nieduży obiekt, położenie w otwartym krajobrazie i trochę na uboczu, jest to całkiem sporo. Docierają tutaj miłośnicy ogrodów i przyrodnicy. Haddon Hall jest na tyle osobliwym miejscem, że na pewno warto je zobaczyć.
A oto gatunki przyzamkowych róż:
Róże przy murach:
'Bourbon Queen'
'James Galway'
'Wildeve'
'Capitaine John Ingram'
'Gentle Hermione'
'Generous Gardener'
'President de Seze'
'Comte de Chambord'
'Scepter'd Isle'
'Reine des Violettes'
'Queen of Denmark'
'Cardinal Richelieu'
Róże przy łące kwietnej:
Rosa x dupontii
Rosa roxburghii
Rosa webbiana
'Bourbon Queen'
'James Galway'
'Wildeve'
'Capitaine John Ingram'
'Gentle Hermione'
'Generous Gardener'
'President de Seze'
'Comte de Chambord'
'Scepter'd Isle'
'Reine des Violettes'
'Queen of Denmark'
'Cardinal Richelieu'
Róże przy łące kwietnej:
Rosa x dupontii
Rosa roxburghii
Rosa webbiana